PORAŻKA SENIORÓW W DRUGIEJ KOLEJCE GRUPY MISTRZOWSKIEJ

PORAŻKA SENIORÓW W DRUGIEJ KOLEJCE GRUPY MISTRZOWSKIEJ

Wczoraj nasza drużyna rozegrała drugie spotkanie grupy mistrzowskiej. Tym razem przed własną publicznością zmierzyliśmy się z zespołem LKS Olza Pogwizdów. Z powodu kłopotów kadrowych spowodowanych kilkoma kontuzjami od pierwszej minuty musiał wystąpić nasz trener Marek Bakun. Mecz rozpoczął się dosyć spokojnie od badania sił przez obie strony. W 9 minucie po faulu otrzymaliśmy rzut wolny na skraju pola karnego. Do piłki podszedł Maciej Wasilewski i strzałem na bramkę dał nam prowadzenie 1:0. Zespół gośći szybko jednak sprowadził nas na ziemię i nie pozwolił długo cieszyć się z prowadzenia.` W minucie 11 po rzucie rożnym goście wyrównali, w 13 minucie zdobyli bramkę na 1:2 a w 16 minucie po bramce samobójczej jednego z naszych zawodników przegrywaliśmy już 1:3. Kolejny raz nasza drużyna zdawała się być nieobecna w pierwszej połowie spotkania co potwierdza fakt, że w 27 oraz 33 minucie rywale zdobyli kolejne dwie bramki podwyższając wynik na 1:5. Tuż przed przerwą w 44 minucie dość niecodzienną bramkę zdobył Maciej Wasilewski, który bezpośrednio z rożnego pokonał bramkarza zmniejszając stratę na 2:5. Jest to kolejny mecz kiedy "Wasyl" jest naszym bodźcem do walki i odrobienia strat. W szatni kolejny raz trener zmuszony był powiedzieć kilka mocnych słów. Druga połowa podobnie jak w poprzednim meczu to całkowita odmiana naszej drużyny. Sporo akcji, które mogły zakończyć się golem, jednak wynik pozostawał bez zmian. Pogwizdów również miał swoje szanse, jednak dobrze w naszej bramce spisywał się Bartłomiej Dąbrowski odnotowując kilka ważnych interwencji. Nasz zespół podkręcał tempo co pozwoliło zdobyć dwie bramki, których autorem był trener Marek Bakun. W końcówce meczu nasz zespół rzucił się do ataku aby doprowadzić do remisu. 5 minut przed końcem miała miejsce jedna jedyna zmiana w naszej drużynie. Boisko opuścił Wojciech Kajstura a zmienił go Wojciech Dąbrowski. Mimo chęci nie udało się zdobyć piątej bramki a efektem tego, że musieliśmy się otworzyć i zaatakować całym zespołem była kontra rywali w ostatniej akcji meczu, która zamknęła spotkanie wynikiem 4:6. Mimo porażki kolejny raz w drugiej połowie nie spuściliśmy głów i walczyliśmy o wynik do samego końca. Kolejna szansa na punkty już w środę, kiedy to rozegramy wyjazdowe spotkanie z LKS Błękitni Pierściec o godzinie 17:00

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości